Obszary niewiedzy. Lewicowa krytyka literacka

logo

Tadeusz Kowalik - Róża Luksemburg. Teoria akumulacji i imperializmu

Prezentujemy Wprowadzenie z wznowionej niedawno nakładem Instytutu Wydawniczego "Książka i Prasa" książki autorstwa profesora Tadeusza Kowalika Róża Luksemburg. Teoria akumulacji i imperializmu.

WPROWADZENIE

Przedmiotem studium jest wkład Róży Luksemburg do teorii eko­nomii. Powstało ono z materiału zbieranego do poniechanej przez autora szerszej monografii poglądów ekonomicznych polsko-niemieckiej socjalistki. Takie zwężenie tematu może mieć jednak nie tylko czysto prak­tyczne zalety. Oddzielenie w pewnej fazie badań tych prac i tych po­glądów, w których zawarte jest przynajmniej usiłowanie samodzielnego rozwiązania jakiegoś teoretycznego problemu, od tych, które mają wy­łącznie wtórny, bo popularyzatorski lub polemiczno-obronny charakter, powinno być jednym z podstawowych zabiegów historyka nauki. Ope­racja taka może mieć również znaczenie dla ułatwienia rewizji stosunku do Róży Luksemburg jej zdecydowanych i chyba dozgonnych przeciwni­ków. Posłużę się tu anegdotą. Podobno pewien uczony, który ma nie­małe zasługi w rozwoju ekonomii oraz w popularyzacji teorii Marksa w Polsce, powiedział kiedyś: „Tępić Różę Luksemburg, tępić jej poglą­dy na każdym kroku”. Oto miara idiosynkrazji do tej autorki, jak rzadko kto uwikłanej w pełne namiętnego zaangażowania spory poli­tyczne i ideowe. W tych ostatnich sprawach jej przeciwnicy nigdy praw­dopodobnie nie zmienią ugruntowanych już opinii. Może jednak jest możliwe podważenie tych opinii na gruncie rozwoju nauki, a zwłaszcza tej jej części, która została już przez życie zweryfikowana. Znajduje się w tej części na pewno zasada efektywnego popytu, która została uznana dziś już dość powszechnie zarówno wewnątrz marksistowskiego kierunku ekonomii politycznej, jak i przez ekonomię mieszczańską. Na tej zasadzie przecież opiera się już od ponad 30 lat antycykliczna polityka pełnego zatrudnienia.

Granica między popularyzatorskimi i oryginalnymi, twórczymi ambic­jami w dziedzinie ekonomii przebiega u Róży Luksemburg wyjątkowo precyzyjnie i daje się ściśle określić w czasie. Jeszcze w styczniu 1912 r., przygotowując popularny wykład ekonomii politycznej, wielbicielka Ka­rola Marksa była przekonana, że w jego teorii ekonomia polityczna zna­lazła „swe uwieńczenie i swój kres”, może więc być rozwijana przez na­stępców Marksa tylko „w szczegółach”. I właśnie wtedy, gdy starała się przedstawić teorię Marksa w możliwie przekonywający sposób, natknęła się, zupełnie dla niej nieoczekiwanie, na problem wielkiej wagi, co skło­niło ją do zaniechania pracy nad popularyzacją i do napisania dzieła, które m. in. w polemice z Marksem miało dać rozwiązanie owego proble­mu. Powstała wtedy Akumulacja kapitału ((R. Luxemburg, Die Akkumulation des Kapitals, Berlin 1913. Pierwsze polskie wydanie ukazało się w 1963 r. w Warszawie. Drugie wydanie w 2011 r. nakładem Instytutu Wydawniczego „Książka i Prasa”.)) wprowadziła autorkę do historii ekonomii jako jednego z najwybitniejszych teoretyków bieżące­go stulecia. Bez tego studium wcześniejsze prace Róży Luksemburg by­łyby interesujące głównie, jeżeli nie wyłącznie, jako przejaw jednego z ważniejszych prądów społecznych dwóch krajów europejskich.

Przedmiotem studium jest więc jedno dzieło Róży Luksemburg. Zasadniczym tematem – zależność akumulacji kapitału od efektywnego popytu (od rynków zbytu), zależność wzrostu gospodarczego od specy­ficznie kapitalistycznych barier wzrostu. W dawniejszej literaturze przed­stawiano ten temat jako problem rynku dla reprodukcji rozszerzonej w kapitalizmie lub też krócej jako problem realizacji. Podobnie jak w dziele Róży Luksemburg oraz zgodnie z sugestią podtytułu (Przyczy­nek do ekonomicznego wyjaśnienia imperializmu) druga część niniejszej pracy jest poświęcona zależności między teorią akumulacji kapitału (realizacji) a ekonomicznym i politycznym imperializmem.

Zdaje się, że główny problem, któremu poświęcona jest książka, moż­na wyrazić w języku zrozumiałym nie tylko dla profesjonalnego ekono­misty. W literaturze ekonomicznej i społecznej powtarza się często poję­cie tzw. rewolucji keynesowskiej. Jej istota polega na tym, że John Maynard Keynes dowiódł w wydanej w 1936 r. książce ((J. M. Keynes, Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza, Warsza­wa 1956.)), że (rozwinięta) gospodarka kapitalistyczna, gdy rozwija się samorzutnie, nie jest w stanie zapewnić pełnego wykorzystania czynników produkcji, zwłaszcza siły roboczej. Potrzebna jest więc dla zapewnienia pełnego zatrudnienia in­terwencja państwa, pobudzająca skłonność kapitalistów do rozszerzania produkcji lub uzupełniająca inwestycje prywatne inwestycjami publicz­nymi. Sens interwencjonizmu państwowego sprowadza się do kreowania dodatkowego popytu (pomijamy tu manipulowanie wysokością stopy procentowej i jej wpływ na ruch inwestycyjny) w drodze: a) finansowa­nia inwestycji (lub konsumpcji) z deficytu budżetowego lub (z nieco in­nym skutkiem) drogą opodatkowania zysków kapitalistów oraz b) zdoby­wania nadwyżki eksportu nad importem.

W przedstawionym tu zakresie, tezy nowej ekonomii związanej z nazwiskiem Keynesa stały się ogólnym dorobkiem współczesnej ekonomii; są one aprobowane co najmniej w tym sensie, że zarówno zwolennicy systemu kapitalistycznego, jak i jego socjalistyczni przeciwnicy uznają, iż u podstaw współczesnej wysokiej koniunktury świata kapitalistycznego leżą zabiegi polityki gospodarczej motywowanej doktryną Keynesa. Poza bardzo wąską grupą ekonomistów wyznających do dziś skrajny libera­lizm gospodarczy, których jednak ceni się obecnie z reguły bardziej za charakter niż za rozumienie współczesnej rzeczywistości, uważa się dziś powszechnie, że poprzez stwarzanie dodatkowego popytu państwo kapitalistyczne może (i musi) wpływać na wzrost gospodarczy w kapi­talizmie. Z teoretycznego punktu widzenia oznaczało to zrozumienie, że niedostateczność popytu (brak rynków zbytu) jest dla kapitalizmu po­ważnym problemem, wąskim gardłem czy też barierą wzrostu. Oczy­wiście uznanie tego faktu nie przesądza jeszcze o społecznej postawie wobec kapitalizmu. W zakresie tego problemu zarysowały się w okresie paru ostatnich dziesięcioleci trzy zasadnicze postawy:

1. Prawica keynesowska związała praktycznie swoje losy ze zbro­jeniami jako główną formą stwarzania dodatkowego popytu.

2. Lewica keynesowska domagała się nakręcania koniunktury w dro­dze inwestycji społecznie najbardziej użytecznych (oświata, kultura, zdrowie) oraz zmniejszenia różnic w dochodach (głównie poprzez po­datki).

3. Krytyka socjalistyczna (komuniści i lewica socjalistyczna) dowo­dziła i dowodzi, że polityka nakręcania koniunktury drogą rozwoju sektora zbrojeniowego jest ważnym argumentem na rzecz obalenia kapitalizmu. Zalecenia zaś lewicy keynesowskiej mogą być skuteczne tylko w ograniczonym zakresie, zawsze są narażone na zniweczenie, jeżeli nie nastąpią radykalne zmiany ustrojowe.

W ciągu ostatniego dziesięciolecia owe dwie pierwsze postawy wy­stępują z mniejszą wyrazistością, gdyż ekonomiści zachodni przyzwy­czaili się do wysokiej koniunktury kapitalistycznej, traktując ją jako coś samo przez się zrozumiałego, a nie jako rezultat interwencjonizmu. Można je jednak bez większych trudności zidentyfikować na podstawie stosunku do wojny i pokoju. Ponadto odradzają się one w pierwotnej postaci, gdy zaczynają występować wyraźniejsze objawy recesji.

W związku ze wskazanymi wyżej zmianami w gospodarce i teorii ekonomii zrehabilitowano wysiłki wielu dawnych ekonomistów, którzy stawiali kwestię rynków zbytu, niedostatecznego popytu czy też nie­dostatecznej konsumpcji (czyli zwolenników teorii podkonsumpcji). Przyczynił się do tego sam Keynes, wyraźnie nawiązując do poglądów dwóch Anglików – z dawniejszych do T. Malthusa, a spośród współ­czesnych do J. A. Hobsona.

Podobny proces rehabilitacji następuje w tradycji marksistowskiej. Gdy Keynes zrehabilitował J. A. Hobsona, Michał Kalecki uczynił to w stosunku do Róży Luksemburg. Jeszcze przed wojną pisał on w swej pracy, że chociaż w marksowskich schematach reprodukcji znajdują się implicite podstawowe równania równowagi inwestycji i oszczęd­ności, Marks nie interesował się tym, co się dzieje, gdy inwestycje są niewystarczające, by zapewnić równowagę dynamiczną, dlatego nie doszedł do zrozumienia kluczowego znaczenia wydatków inwestycyj­nych w kształtowaniu produkcji i zatrudnienia. „Całkiem inne podejście zaprezentowała jedna z jego [Marksa] wybitnych uczennic, Róża Luksemburg. W Akumulacji kapitału podkreślała ona, że jeżeli kapitaliści Oszczędzają, ich zyski mogą być realizowane tylko wtedy, gdy wy­dają odpowiednią sumę na inwestycje. Co więcej, uważała ona za niemożliwe kontynuowanie inwestycji netto (przynajmniej w długim okresie) w zamkniętej gospodarce kapitalistycznej; dlatego tylko eks­port do krajów niekapitalistycznych umożliwia, według niej, ekspansję systemu kapitalistycznego. Teoria ta nie może być zaakceptowana w ca­łości, ale konieczność pokrycia luki oszczędności przez inwestycje krajowe lub przez eksport została tu ujęta prawdopodobnie jaśniej niż gdziekolwiek przed ukazaniem się Ogólnej teorii Keynesa” ((M. Kalecki, Essays in the Theory of Economic Fluctuation, Londyn 1939, s. 45-46.)) .

W ostatnich latach Kalecki poświęcił Róży Luksemburg i Micha­łowi Tuganowi-Baranowskiemu króciutki, ale treściwy artykuł, wydo­bywający znaczenie wysiłków autorki Akumulacji kapitału dla współ­czesnej teorii ekonomicznej kapitalizmu ((M. Kalecki, „Zagadnienie realizacji u Tugana-Baranawskiego i Róży Lu­ksemburg”, Ekonomista, 1967, nr 2.)) . Jednakże rola Michała Ka­leckiego wykracza daleko poza wspomniane tu bezpośrednie jego wy­powiedzi o teorii akumulacji Róży Luksemburg. Tak jak w ocenie – przeżywającej zresztą renesans zainteresowania – teorii podkonsumpcji Johna A. Hobsona naturalnym układem odniesienia jest teoria Keynesa ((Por. E. E. Nemmers, Hobson and Underconsumption, Amsterdam 1956.)) , tak dla oceny teorii akumulacji Róży Luksemburg taką samą funkcję pełnić będzie w niniejszej pracy teoria dynamiki kapitalizmu Michała Kaleckiego (inaczej ma się rzecz z teorią imperializmu Róży Luksem­burg, dla której porównań szukamy w dziełach R. Hilferdinga i W. Le­nina). W Kaleckim widzimy najwybitniejszego kontynuatora dzieła teoretycznego Róży Luksemburg, gdyż (w zakresie, o którym będzie jeszcze mowa) rozwiązał on problemy, nad którymi biedziła się z takim uporem autorka Akumulacji kapitału. Kalecki jest więc niejako drugim bohaterem tej monografii.

Czy jednakże takie podejście nie jest wyrazem całkowicie subiek­tywnego kultu dla Kaleckiego? Czy nie jest – jeszcze gorzej – wy­razem narodowej megalomanii? Spróbujmy ustalić pewne niewątpliwe fakty oraz „zobiektywizować” nieco nasz stosunek do Kaleckiego, powo­łując się na kompetentne opinie zachodnie mówiące o roli Kaleckiego w rozwoju nowoczesnej teorii ekonomii.

Autor cenionej na Zachodzie książki o „rewolucji keynesowskiej” pisał z okazji ukazania się książki Roya Harroda o Keynesie: „Ostatnio, po ponownym przestudiowaniu teorii cyklu koniunkturalnego Kaleckiego, doszedłem do wniosku, że stworzył on rzeczywiście system, który zawiera wszystko, co jest istotne w systemie Keynesa [...], jestem obecnie przekonany, że teoria zatrudnienia Kaleckiego dorównuje keynesowskiej. Teoria Kaleckiego przykuwa uwagę z przyczyn nie pozostających w związ­ku z rewolucyjnymi konkluzjami jego teorii zatrudnienia. Kaleckiemu zabrakło reputacji Keynesa lub zdolności uzyskania szerokiego rozgłosu światowego, dlatego jego osiągnięcia pozostały niemal niezauważone. Pod pewnymi względami model Kaleckiego ma nad modelem Keynesa przewagę przede wszystkim dlatego, że jest wyraźnie dynamiczny; model Kaleckiego bierze pod uwagę zarówno podział, jak i poziom dochodu narodowego, wprowadza rozróżnienie pomiędzy zamówieniami a wydat­kami inwestycyjnymi” ((L. Klein [recenzja pracy]: R. F. Harrod, “The Life of John Maynard Keynes”, .[w:] Journal of Political Economy, t. LIX, 1951 (przekład T. K.).)) .

Jeszcze większą admiratorką Kaleckiego jest Joan Robinson, chyba najwybitniejsza uczennica J. M. Keynesa, zaliczana do lewego skrzydła szkoły. Podkreślała ona parokrotnie prekursorstwo Kaleckiego w sto­sunku do Keynesa ((Por. na przykład: J. Robinson, Economic Philosophy, Londyn 1962, s. 93, oraz tejże: “The Relenance of Economic Theory”, Monthly Review, Jannuary 1971.)) , najpełniej jednak w rozprawce „Kalecki and Keynes” ((J. Robinson, “Kalecki and Keynes”, [w:] Problems of Economic Dynamics and Planning, Essays in Honour of Michał Kalecki, Warszawa 1964, s. 335-341. Przekład polski został opublikowany w Ekonomiście, 1964, nr 6.)) . Rozprawka ta powstała co prawda z okazji jubileuszu Kaleckiego, co nie zawsze jest dobrą okazją do wypowiadania obiektywnych sądów. Myślę jednak, że można być pewnym, iż w kwestii prekursorstwa Ka­leckiego w stosunku do Ogólnej teorii Keynesa oraz roli Kaleckiego w dalszym rozwijaniu teorii sąd jej jest nie tylko w najwyższym stop­niu kompetentny, ale i obiektywny. Przypominając, że książka Keynesa ukazała się w styczniu 1936 r., pisze ona: „Zanim to nastąpiło, Michał Kalecki – bez jakiegokolwiek kontaktu z Keynesem – znalazł to samo rozwiązanie. Jego książka Próba teorii koniunktury, opublikowana po polsku w 1933 r., wykłada jasno zasadę efektywnego popytu w formie matematycznej” ((J. Robinson, „Kalecki i Keynes”, Ekonomista, 1964, nr 6, s. 1255.)) .

A oto jeszcze dwie opinie tej autorki: „Kalecki ma pod jednym względem przewagę nad Keynesem: nigdy nie uczył się ekonomii orto­doksyjnej [...]. Jedyną ekonomią, jaką studiował, była teoria zawarta w dziełach Marksa” ((Tamże, s. 1256-1257.)) . „W swej książce Essays in the Theory of Economic Fluctuation, opublikowanej wkrótce po przybyciu do Anglii, Kalecki wypełnił szereg luk w keynesowskim sformułowaniu teorii zatrudnie­nia” ((Tamże, s. 1257.)).

Spośród pisarzy socjalistycznych Antoni Pański najwcześniej wskazy­wał na marksowski rodowód teorii cyklu koniunkturalnego Michała Ka­leckiego ((A. Pański, „Teorie ekonomiczne Marksa z perspektywy czasu”, Przegląd Socjologiczny, t. V, 1937, s. 730-791. W jednym z przypisów Pański zauważył: „Prace Kaleckiego spotkały się w Polsce z krytyką ze strony marksistów; kry­tyka polegała w dużym stopniu na nieporozumieniach, poza tym dotyczyła głów­nie zewnętrznej, matematycznej formy wywodów autora, nie mającej w jego koncepcji istotnego znaczenia. Natomiast – rzecz ciekawa – krytycy zupełnie nie dostrzegli wyraźnego genetycznego związku, zachodzącego między istotną treś­cią teorii Kaleckiego i schematami Marksa” (przypis 5d na s. 745).)) oraz na pokrewieństwo tej teorii z teorią akumulacji Róży Luksemburg, której dzieło określił jako „najlepszą bodaj książkę, jaką wydała dotąd ortodoksyjna szkoła marksowska”. Była to opinia raczej wyjątkowa, gdyż w latach trzydziestych marksiści nie aprobowali teorii Kaleckiego. Negliżując samą zasadę efektywnego popytu skłonni byli zaliczać go do lewego skrzydła keynesizmu. Kłopot z taką kwalifikacją polegał na tym, że z jego teoretycznych prac wynikały socjalistyczne wnioski, które zresztą sam autor formułował expressis verbis w licznych publikacjach na łamach Przeglądu Socjalistycznego. Wykraczało to wyraźnie poza horyzonty społeczne keynesistów. Nie chcielibyśmy jednak prowokować na ten temat dyskusji. Ponieważ i dziś istnieją najpewniej ekonomiści skłonni odmawiać Kaleckiemu przynależności do kierunku marksistowskiego, spróbujmy sformułować dwie opinie, na które byłoby łatwiej znaleźć dość powszechną zgodę, a które są najzupełniej wystar­czające dla naszych celów.

1. Zasadnicza konstrukcja teorii dynamiki Kaleckiego wywodzi się z marksowskich schematów reprodukcji, które poddaje on specyficznie kapitalistycznej, popytowej interpretacji.

2. W swych konkluzjach społecznych teoria Kaleckiego jest antykapitalistyczna. Liczne zaś późniejsze prace tego autora o gospodarce socjalistycznej jego związek z socjalizmem czynią niewątpliwym.

Uznanie tylko tych dwóch opinii powinno rozproszyć obawy, że ocenianie teorii akumulacji Róży Luksemburg z punktu widzenia teorii dynamiki gospodarczej kapitalizmu w ujęciu Michała Kaleckiego nie jest próbą wyłączenia ekonomii Róży Luksemburg z tradycji socjalistyczno-marksowskiej ((Pierwsza wersja pracy, pt. Teoria ekonomiczna Róży Luksemburg, była wiosną 1964 r. podstawą przewodu habilitacyjnego na Wydziale Ekonomii Politycznej Uniwersytetu Warszawskiego. Oficjalnymi recenzentami byli: prof. prof. Oskar Lange i Jerzy Tepicht. Fragmenty pracy były drukowane w Eko­nomiście (1963, nr 1, i 1969, nr 1) oraz w książce: J. Górski, T. Kowalik, W. Sierpiński, Historia powszechnej myśli ekonomicznej, Warszawa 1967. Najważniejsze konkluzje pracy przedstawione zostały w języku angielskim [w:] Problems of Economic Dynamics and Planning, Essays in Honour of Michał Ka­lecki, Warszawa 1964 („R. Luxemburg’s Theory of Accumulation and Imperialism”), i w International Encyclopedia of Social Sciences (t. 9, b.m.w. [USA] 1968, s. 496- 498, hasło „Rosa Luxemburg”).)) .

Warszawa, lipiec 1970