Postulaty programowe Komitetu Kryzysowego Humanistyki Polskiej
Świadomość kryzysu nauk humanistycznych jest powszechna. Jednym głosem mówią o niej listy otwarte filozofów, historyków, filologów klasycznych i kulturoznawców. Jednym głosem wskazują oni na fatalny model finansowania uniwersytetu, na szkodliwy przepis o odpłatności za drugi kierunek studiów, na paraliż uczelni skrępowanych postępującą standaryzacją i biurokratyzacją. Trwanie przy status quo grozi nie tylko masową likwidacją wydziałów humanistycznych, lecz stanowi również zagrożenie dla niektórych nauk ścisłych
Dlatego przedstawiamy propozycje pozytywnych, całościowych i konkretnych rozwiązań. Nie ograniczają się one wyłącznie do szkolnictwa wyższego. Uznajemy bowiem, że niezbędne jest traktowanie edukacji na wszystkich poziomach jako całości. Konieczne są systemowe zmiany i otwarta dyskusja o modelu edukacji, o sylwetce absolwenta, o wizji uniwersytetu i jego kulturotwórczej roli. Dyskusja, w której decydujący głos muszą mieć uczeni i obywatele, a nie tylko urzędnicy.
Dotychczasowy kierunek reform wyższego szkolnictwa wydaje się całkowicie gubić istotny cel kształcenia, jakim winno być wychowanie do człowieczeństwa obdarzonego zdolnością krytycznego myślenia. Nie chodzi tu wyłącznie o los akademii, ale całej polskiej kultury. Chodzi o być lub nie być intelektualnego zaplecza naszego kraju, niezbędnego tak w większych, jak i mniejszych ośrodkach – o powszechnie dostępną edukację na wysokim poziomie. Chodzi zatem o przyszłość całego naszego społeczeństwa.
1. Zmiana zasad finansowania uczelni uwzględniająca nie tylko liczbę studentów, ale również dorobek naukowy jednostki, znaczenie danego kierunku dla kultury, regionu, społeczeństwa jako całości itp.
Sposób finansowania pracy naukowo-dydaktycznej jest obecnie pełen sprzeczności. Pracowników szkół wyższych rozlicza się przede wszystkim z ich działalności naukowej (publikacje, wyjazdy na konferencje, redagowanie książek i czasopism naukowych itp.). Tworzy im się jednak takie warunki materialne, które praktycznie skazują ośrodki naukowe na prowadzenie masowej dydaktyki. Uzależnienie wysokości finansowania uczelni od liczby studentów sprawia, że nauczyciele akademiccy (zwłaszcza w warunkach niżu demograficznego, który w najbliższych latach będzie się jeszcze pogłębiał) zmuszeni są pracować pod rosnącą presją pozyskania za wszelką cenę i wypuszczenia na rynek pracy jak największej liczby absolwentów. Zasada ta uderza szczególnie w mniejsze ośrodki akademickie, które nie są w stanie z powodów populacyjnych konkurować w masowej rekrutacji z metropoliami. Postulujemy odejście od prymatu „pogłównego” oraz strukturalną reformę polityki finansowania jednostek naukowo-dydaktycznych, aby zgodnie ze swoją nazwą mogły prowadzić również działalność naukową. Algorytm dotacji winien być tak skonstruowany, aby ilościowy wymiar dydaktyki równoważyła jakość dorobku naukowego jednostki oraz społeczne i kulturotwórcze znaczenie prowadzonych w niej badań.
2. Likwidacja opłat za drugi kierunek studiów
Studenci już przyjęci na studia na danej uczelni powinni mieć prawo podjąć nieodpłatne równolegle studia na drugim kierunku. Jedynym warunkiem winno być przystąpienie do egzaminów końcowych po każdym roku studiów. Jeżeli warunek ten nie zostanie spełniony, student pokrywa koszt studiowania na danym roku studiów. Każdy obywatel polski powinien mieć prawo rozpoczęcia dowolnej liczby studiów poprzez przejście przez odpowiedni konkurs (ew. egzamin wstępny), niezależnie od tego, czy obecnie cokolwiek studiuje. Prawo to nie powinno być ograniczone czasowo (nie powinno być uzależnione od wieku). Prawo to wynika z Konstytucji Rzeczypospolitej i jako takie nie powinno być ograniczane żadną ustawą szczegółową.
3. Korekta ostatnich reform nauki szkolnictwa wyższego pozwalająca we właściwy sposób ująć w nich specyfikę poszczególnych dziedzin i dyscyplin naukowych
Na przeprowadzonych niedawno zmianach (tzw. reforma min. Barbary Kudryckiej) ogromnie straciły nauki społeczne i humanistyczne. Ich funkcjonowanie jest inne niż nauk przyrodniczych lub ścisłych. Nie znalazło to w ogóle odzwierciedlenia w nowych przepisach, które wszystkie dziedziny wiedzy traktują tak samo. W humanistyce i naukach społecznych nie wszystko da się ściśle sparametryzować i formalnie ocenić. Wiele wybitnych osiągnięć w niewielkim stopniu spełnia kryteria stosowalności czy praktycznej użyteczności. Rola wiedzy społecznej i humanistycznej jest inna niż technicznej lub ścisłej. Nie przekłada się na zwiększenie zysków dla biznesu, ale ma kluczowe znaczenie dla kształtowania oświeconej sfery publicznej i dyskursu publicznego. Jest to wartość, której każde demokratyczne społeczeństwo powinno bronić. Dlatego postulujemy wprowadzenie odrębnej jakościowej oceny dorobku humanistów.
4. Zwiększenie całościowych nakładów na naukę i badania oraz zwiększenie udziału, jaki mają w nich środki na badania statutowe
Nakłady na naukę w Polsce są niskie i plasują się znacznie poniżej średniej europejskiej. Za reformami z 2010 roku nie poszło żadne istotne zwiększenie tych środków. Bez ich istotnego wzrostu (przynajmniej do poziomu średniej OECD, czyli 1,6% PKB) poprawa funkcjonowania polskiej nauki nie jest możliwa. Reformy doprowadziły do przesunięcia akcentów w finansowaniu instytucji naukowych z finansowania strukturalnego (badania statutowe) na poszukiwanie źródeł zewnętrznych w systemie grantowym, co pogorszyło sytuację finansową zwłaszcza mniejszych uczelni. System grantowy jest potrzebny, powinien jednak stanowić jedynie uzupełnienie finansowania strukturalnego i w żadnym razie nie być traktowanym jako uzupełnienie niskich pensji naukowców, jak często dzieje się dzisiaj. Ze względu na swój krótki horyzont czasowy (najczęściej 1-3 lata) nie daje on jednak gwarancji ciągłości rozwoju strukturalnego instytucji naukowych, prowadząc zarówno do biurokratycznej standaryzacji badań, jak i upośledzając badania podstawowe. Stawia on też w złej sytuacji mniejsze ośrodki akademickie.
5. Wprowadzenie filozofii do programów nauczania i studiów od gimnazjum po uczelnie wyższe
Myślenie filozoficzne było, historycznie rzecz biorąc, glebą, na której wyrosły wszystkie nauki ścisłe, przyrodnicze, społeczne i humanistyczne. Dlatego jego znajomość powinna być elementem ogólnego wykształcenia naukowego. Filozofia daje również narzędzia niezbędne do poruszania się w dzisiejszym świecie społeczno-kulturowym, dlatego znajomość pojęć i reguł filozoficznego myślenia jest niezbywalnym elementem ogólnego wykształcenia każdego człowieka. Młodzież powinna mieć z nimi kontakt już na etapie gimnazjum. W niektórych krajach, jak np. Niemcy, filozofia jest obowiązkowym przedmiotem w liceach lub nawet na maturze (Francja). Są to państwa należące do czołówki w światowym rozwoju cywilizacyjnym i z nich powinna brać przykład Polska – aspirująca do miana nowoczesnego społeczeństwa wiedzy. Niezależnie od specjalizacji, jaką wybieramy na studiach, każdy z nas jest również członkiem społeczeństwa, który głosuje, czyta gazety, dyskutuje z innymi na temat spraw dotyczących nas wszystkich jako pewnej wspólnoty. Znajomość filozofii pozwoli uzyskać narzędzia, aby to wszystko robić lepiej.
6. Zachowanie na uniwersytetach równowagi między wszystkimi dziedzinami wiedzy
Ostatnia dekada przyniosła absurdalny wysyp szkół wyższych z terminem „uniwersytet” w nazwie. W większości przypadków określenie to jest używane na wyrost i niezgodnie ze swoim znaczeniem. Uniwersytet to szkoła, która stawia na uniwersalność (wszechstronność) badań oraz kształcenia, a nie na jedną wąską specjalizację. Nauczanie przedmiotów ze wszystkich obszarów wiedzy jest warunkiem niezbędnym dla utrzymania takiej ogólności i gwarantuje, że mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko wyższą szkołą zawodową. Nie kwestionując przydatności i wartości tych ostatnich, jesteśmy przeciw zacieraniu różnicy między nimi a uniwersytetami. Aby tę różnicę podkreślić, postulujemy ustanowienie warunku w postaci prowadzenia studiów lub badań w każdej z dziedzin wiedzy (na osobnych wydziałach), jako niezbędnego dla nadania szkole nazwy „uniwersytet”. Jeśli chodzi o humanistykę, owe studia lub badania powinny toczyć się w przynajmniej dwóch dyscyplinach: filozofii oraz przynajmniej jednej innej (jak np. historia, filologia, socjologia, psychologia, kulturoznawstwo itd.).
7. Otwarcie ścieżek kariery akademickiej dla zdolnych absolwentów poprzez rewizję sposobu realizacji procedur konkursowych przy zatrudnianiu na stanowiska naukowo-dydaktyczne
Istniejąca obecnie procedura konkursowa jest nagminnie naginana wbrew jej intencji (tzw. konkursy ustawiane). Kryteria oceny kandydatów są tak definiowane, aby konkurs mogła wygrać z góry upatrzona osoba (dzieje się to przez skrajne zawężanie kryteriów lub przeciwnie: kompletne ich rozmywanie). Sprzyja to zatrudnianiu kandydatów z najlepszymi koneksjami, a nie z najwyższymi kompetencjami. Domagamy się wypracowania takich procedur konkursowych, które wyeliminują podobne patologie. Obrady komisji oceniających kandydatów powinny mieć charakter jawny (stenogram publikowany w internecie), ustalanie ich składu nie powinno być wyłącznie w gestii jednostek zainteresowanych zatrudnieniem, lista osób starających się o zatrudnienie powinna być podawana do publicznej wiadomości wraz z informacjami o ich dorobku, a każdy kandydat powinien wygłaszać otwarty dla publiczności wykład, aby możliwe było niezależne od opinii komisji ocenienie jego kompetencji.
8. Demokratyzacja życia akademickiego i funkcjonowania instytucji dydaktyczno-naukowych
Każda uczelnia wyższa, ale uniwersytet w szczególności, powinien być nie tylko instytucją dydaktyczno-badawczą, ale wspólnotą uczących się i uczonych. W związku z tym postulujemy jego bardziej demokratyczną i inkluzywną organizację. Doktoranci oraz młodsi, tzw. niesamodzielni pracownicy nauki, powinni mieć większy udział w podejmowaniu decyzji, które mają wpływ na funkcjonowanie zatrudniających ich jednostek, a więc również na ich własny los. Należy zwiększyć ich proporcjonalny udział w radach naukowych instytutów i w radach wydziału. Opinie studentów o jakości pracy dydaktycznej poszczególnych nauczycieli akademickich powinny mieć istotne znaczenie przy ocenianiu ich pracy. Należy wypracować procedury, które będą to skutecznie umożliwiać. W celu demokratyzacji życia uniwersyteckiego należy również wprowadzić ustawowy nakaz pełnej transparentności decyzji podejmowanych przez władze instytutów, wydziałów i całych uczelni, tj. informowania wszystkich zainteresowanych – na publicznie dostępnych stronach – o istniejących problemach oraz planowanych i podejmowanych decyzjach, a także zalecenie jak najszerszych konsultacji środowiskowych (z ogółem pracowników, ze studentami i doktorantami – w formie walnych zebrań, a nawet okazjonalnych referendów). Uniwersytet nie może być po prostu mniej lub bardziej sprawnie działającym przedsiębiorstwem ani feudalnym układem interesów. Powinien stać się kuźnią społeczeństwa obywatelskiego i demokratycznej samorządności.