Praktyka Teoretyczna 4(22)/2016
Język numeru: polski
Redaktor: Bartłomiej Błesznowski
Opis numeru: Głównym tematem numeru będzie eksploracja różnorodnych obszarów metodologicznych inspirowanych strukturalizmem w jego najróżniejszych odmianach, z naciskiem na strukturalizm francuski, a także badanie wpływu strukturalistycznej i poststrukturalistycznej teorii języka, antropologii, historiografii, filozofii społecznej czy bliskiej im psychoanalizy Lacanowskiej na rozwój współczesnych nauk humanistycznych i społecznych, ze szczególnym uwzględnieniem dyskusji dotyczących historii jako pola badawczego.
Strukturalizm wywarł przemożny wpływ na historiografię, zarówno od strony metodologicznej (wspomnijmy tu tylko koncepcję „długiego trwania” wywodzącą się ze szkoły Annales, czy koncepcję „wydarzenia” zawartą w pracach Michela Foucaulta i Gilles’a Deleuze’a), jak i epistemologicznej (krytyka postrzegania dziejów jako kumulatywnego, ewolucyjnego czy dialektycznego ciągu i przejście do myślenia „historycznej historii” jako serii pól wyłaniania zdarzeń).
Kategoria „zdarzenia” wydaje się w ostatnim dziesięcioleciu robić szczególną karierę. Pozwala ona badać przeszłość jako czas „wyobrażony”, „fantazmatyczny” i pozostający w stanie ciągłej redefinicji, jako performatywną mapę wyznaczającą możliwość stawania się kolejnych fenomenów społecznych i dyskursywnych. Poststrukturaliści (którzy sami nie znosili tej etykietki) sformułowali postulat pisania „historii stawania się”, udowadniając, że każda „wielka Historia” jest zawsze jedynie wierzchnią warstwą skrywającą otchłań chaosmotycznych relacji. Konieczność historyczna jest zatem jedynie splotem przypadków, przypadek zaś – zgodnie z maksymą, którą lubił powtarzać Gilles Deleuze – to kości rzucane przez „żelazną rękę konieczności”.
Wydaje się, że zarówno w kontekście międzynarodowej dyskusji nad koniecznością powrotu do historii „długiego trwania” (zob. wydany niedawno The History Manifesto Jo Gulidiego i Davida Armitage’a), jak i w polemice z zastałymi polskimi narracjami historycznymi (interpretującymi dzieje Polski albo w ramach nostalgicznego fantazmatu „utraconego królestwa”, albo w ściśle kolonialistycznym dyskursie podporządkowującym myślenie o historii naszego kraju i regionu kategoriom świata kapitalistycznego centrum) ponowne przyjrzenie się strukturalistycznym i poststrukturalistycznym sposobom uprawiania historii może stać się zaczątkiem płodnej refleksji nad naszą teraźniejszością.
Na czym więc polegać miałaby rola strukturalistycznej pojęciowości dziś? Czy faktycznie odrzuciliśmy strukturalistyczne pojęcia po tym, jak nie bez szwanku przeszły one przez ogień krytyki ze strony zbuntowanej generacji poststrukturalistów? A może funkcjonują one w języku naszej aktualnej refleksji na podobnej zasadzie jak koncepcje Marksa, które stały się immanentnym elementem dyskursu adeptów współczesnych nauk społecznych (choć ci ostatni nie zawsze o tym wiedzą i nie zawsze chcą się do tego przyznawać)? Być może zatem strukturalizm to epistemologiczna podstawa naszego myślenia, która sama winna zostać poddana swoistej wiwisekcji, by umożliwić nam samodzielną analizę tego, co nadchodzi.
Ważne terminy: 30 czerwca 2016 – Nadsyłanie abstraktów 5 lipca 2016 – Informacja o kwalifikacji abstraktów 31 lipca 2016 – Nadsyłanie gotowych tekstów Grudzień 2016 – Publikacja numeruPo zapoznaniu się z zasadami publikacji w Praktyce Teoretycznej, abstrakty prosimy przesyłać na adres: praktyka.teoretyczna@gmail.com