Catherine Waldby i Melinda Cooper. 2014. Clinical Labor: Tissue Donors and Research Subjects in the Global Bioeconomy. Durham–London: Duke University Press.
Książka Clinical Labor jest efektem kooperacji dwóch profesorek, Catherine Waldby i Melindy Cooper, które w czasie powstawania książki pracowały wspólnie w Instytucie Socjologii i Polityki Społecznej na Uniwersytecie w Sydney. Mimo że pozycja ta jest efektem szeregu odrębnych projektów datowanych już od 2006 roku, to stanowi bardzo spójny i nowatorski wkład w obszar badań nad „bioekonomią”. Dyskurs tzw. bioekonomii czy biokapitalizmu wyłonił się jako teoretyczna odpowiedź na wyzwania stawiane przez współczesne powiązania między biotechnologią i kapitalizmem. Przez ostatnie lata wysunięto wiele propozycji ujęcia (rzekomo[1]) nowego uwikłania życia w dynamikę rynkową, które to mielibyśmy obserwować w epoce dynamicznego rozwoju genomiki, badań nad komórkami macierzystymi czy technologii reprodukcyjnych. Stefan Helmreich (2008) proponuje uporządkować owe teoretyczne propozycje w dwie grupy, wyróżniając wzajemnie się inspirujące, ale jednak odrębne nurty: Weberowsko-marksistowski[2] oraz marksistowsko-feministyczny. Autorki Clinical Labor wraz z ich wcześniejszymi pracami (Waldby i Mitchell 2006; Cooper 2008) Helmreich sytuuje w obrębie nurtu marksistowsko-feministycznego, obok takich badaczek jak Sarah Franklin, Margaret Lock czy Marilyn Strathern. Punktem wyjścia dla badaczek tego nurtu jest obecny już w myśli feministyczno-marksistowskiej lat sześćdziesiątych XX wieku problem podziału na produkcję i reprodukcję. Przekraczanie owej dychotomii jest procesem obciążonym niezwykłą wieloznacznością. Z jednej strony feministki materialistyczne dążyły do przekroczenia owej opozycji oraz zredefiniowania granic między naturą i kulturą w celu pokazania znaczenia pracy reprodukcyjnej dla funkcjonowania kapitalizmu oraz dowartościowania jej z pespektywy walki klasowej. Z drugiej strony rozwój biotechnologii – poprzez przekroczenie owej opozycji – staje się jednym z kluczowych motorów ekspansji (bio)kapitalizmu w głąb życia samego.
W tym kontekście cel, który stawiają sobie Waldby i Cooper, jest niezwykle ambitny: chcą one zbadać zbiegające się prawne, społeczne i techniczne formy wytwarzania wartości, pozwalające włączać biologiczne procesy in vivo w obręb stosunków pracy. Tytułowa praca kliniczna (clinical labor) rozumiana jest przez nie jako „proces materialnej abstrakcji, dzięki której na poziomie ciała uruchamiane są abstrakcyjne, temporalne imperatywy akumulacji” (Waldby i Cooper 2014, 12). Na pracę kliniczną składają się: praca reprodukcyjna i regeneracyjna (donacja komórek jajowych w celach reprodukcyjnych, macierzyństwo zastępcze, donacja komórek jajowych i innych tkanek dla badań nad komórkami macierzystymi) oraz praca eksperymentalna (udział w badaniach klinicznych nad lekami). Owe rodzaje pracy zostają szeroko omówione – pod kątem historycznego kontekstu, stojącej za nimi ekonomii politycznej oraz ich współczesnych kierunków rozwoju – na podstawie szeregu studiów przypadków: rynków komórek jajowych w Kalifornii i Unii Europejskiej, komercyjnego surogactwa w Indiach, badań klinicznych w Chinach i Indiach, aktywizmu na rzecz badań nad leczeniem AIDS. Autorki zwracają przy tym uwagę na rasowe i klasowe aspekty międzynarodowego podziału pracy klinicznej, analizując m.in. główne grupy, z których rekrutują się osoby „decydujące się” na pracę kliniczną oraz przyczyny podejmowania się tego rodzaju pracy. Ciekawym z naszej perspektywy jest przykład gwałtownie wprowadzonych w kapitalizm krajów Europy Środkowej i Wschodniej, oraz rola jaką odgrywają dawczynie komórek jajowych z tego regionu w „reprodukcji białości” (reproduction of whiteness, Waldby i Cooper 2014, 65). Zapewne studia przypadków w Clinical labor nie są wyczerpujące, a każde z nich zasługuje na niejedno samodzielne opracowanie, jednak trzeba przyznać autorkom, że ich ujęcie pracy klinicznej jest kompleksowe i zniuansowane, zwłaszcza jeśli uwzględnić ogrom wątków poruszanych w tej stosunkowo skromnej objętościowo książce. Mimo tego bogactwa przykładów główny argument wydaje się jasno sformułowany i konsekwentnie wyłożony: dotychczasowe analizy pracy w naukach o życiu skupiają się zasadniczo na zawodowych podziałach pracy w laboratorium i klinice, zapoznając cielesny udział dawczyń tkanek oraz podmiotów eksperymentalnych w podtrzymywaniu procesu tworzenia innowacji. W opozycji do tego autorki starają się pokazać, że ów cielesny element nie jest zawsze już dostępnym biologicznym zasobem, ale formą pracy.
Swoją opowieść o pracy klinicznej Cooper i Waldby sytuują w szerszym kontekście zmian organizacji pracy w XX i XXI wieku: przemian w organizacji biopolitycznego ryzyka (związanego z chorobą, zdarzeniami losowymi czy reprodukcją) oraz organizacji produkcji (outsourcing, rozpowszechnienie opartej na koncepcji kapitału ludzkiego figury przedsiębiorcy zarządzającego własnymi zdolnościami produkcyjnymi i reprodukcyjnymi). Tym samym starają się unaocznić, że omawiane przez nie rodzaje pracy nie stanowią nadzwyczajnych czy ekstremalnych przejawów podziemnej działalności, ale raczej są egzemplifikacją prekarnych warunków pracy w XXI wieku. Tropiąc ponadnarodowe przepływy tkanek i komórek pokazują, w jaki sposób przejście od fordystycznej do postfordystycznej organizacji pracy stworzyło warunki dla przeniesienia – usytuowanej wcześniej na marginesie fabryki, w zamkniętych przestrzeniach gospodarstwa domowego, więzienia, szpitala psychiatrycznego czy sierocińca – pracy reprodukcyjnej i eksperymentalnej w samo centrum postfordystycznej gospodarki opartej na innowacji. Wraz z rozkładem fordystycznego gospodarstwa domowego, deregulacją i deindustralizacją gospodarki, wyłonieniem się prekarnych rynków pracy, ale i rozwojem praw obywatelskich (ochrona więźniów, zakaz przymusowej hospitalizacji) narodziły się warunki dla włączenia pracy reprodukcyjnej i eksperymentalnej w globalny obieg kapitału.
Główne teoretyczne zaplecze autorek stanowią rozważania o pracy i wartości Marksa (choć jak same przyznają, jest to raczej Moishe Postone czytający Marksa), dorobek materialistycznych feministek oraz teorie pracy niematerialnej (Luc Boltanski, Andrea Fumagalli, Maurizio Lazzarato). Ich zdaniem te ostatnie, mimo swoich ograniczeń, stanowią niezbędne uzupełnienie i aktualizację rozważań o produkcji i reprodukcji z epoki przemysłowej. Z pewnością zawiedzione tą pozycją będą osoby poszukujące w niej wnikliwych interpretacji Marksowskiego ujęcia pracy i wartości. Marksowska teoria wartości opartej na pracy stanowi dla autorek narzędzie, a nie samodzielny przedmiot rozważań. Niezwykle istotne jest dla nich bowiem, po pierwsze, odcięcie się od przedmarksowskiej tradycji „biologicznej”, fizjokratycznej teorii wartości upatrującej źródeł bogactwa w samoistnej produktywności biologicznego życia; po drugie, wyjście poza dyskurs bioetyczny. Nie ma wątpliwości, że Clinical Labor proponuje nam ciekawą alternatywę dla bioetycznych rozważań nad donacją tkanek i badaniami klinicznymi leków. Same autorki ujmują bioetykę nie tyle jako zewnętrzny dyskurs wokół tych zjawisk, ale ich nieodłączny element, niezbędne normatywne i prawne ogniwo regulujące ekonomię polityczną nauk o życiu. Nawet jeśli bioetyka zakłada sprzeciw wobec utowarowienia ciała, to opracowywane w jej ramach pojęcia, jak na przykład świadoma zgoda na udział w badaniu (informed consent), umożliwiają wyłonienie się rynku klinicznej pracy. Marksowskie inspiracje mają zatem pomóc także w naświetleniu nierówności dokonującej się na tym rynku wymiany oraz wskazaniu niewystarczalności narracji zatrzymującej się na „wolności” do sprzedaży swojej pracy klinicznej jako gwarancie braku wyzysku.
Clinical Labor to książka wyznaczająca potencjalnie owocne kierunki dla dalszych badań z zakresu „bioekonomii” i choć niepozbawiona pewnych istotnych pominięć – wydaje się, że np. analiza klinicznych badań leków zyskałaby na uwzględnieniu ekonomii politycznej wcześniejszego etapu produkcji leków, jakim jest testowanie ich składników na zwierzętach – z pewnością jest pozycją godną polecenia. Zarówno dla osób interesujących się tematem (stanowi ona doskonałą przeciwwagę dla dominującego w polu dyskursu bioetycznego), jak i dla niemających wcześniej do czynienia z taką materią rozważań – autorki bowiem, świetnie poruszając się w tej dziedzinie, dostarczają naprawdę ciekawych i pozbawionych medycznego żargonu opisów kuluarów pracy klinicznej.
Wykaz literatury
Cooper, Melinda. 2008. Life as Surplus: Biotechnology and Capitalism in the Neoliberal Era. Seattle–London: University of Washington Press.
Helmreich, Stefan. 2008. „Species of Biocapital.” Science as Culture 17(4): 463–478.
Waldby, Catherine i Melinda Cooper. 2014. Clinical Labor: Tissue Donors and Research Subjects in the Global Bioeconomy. Durham–London: Duke University Press.
Waldby, Catherine i Robert Mitchell. 2006. Tissue Economies: Blood, Organs and Cell Lines in Late Capitalism. Durham–London: Duke University Press.
[1] Pojęcie „biokapitalizmu” sugeruje zaistnienie jakościowej zmiany w roli, jaką odgrywa życie samo w kapitalistycznym sposobie produkcji wraz z rozwojem biotechnologii. Uzasadnionym pytaniem jest, czy zmiana ta nie ma raczej charakteru ilościowego. Czynnik biologiczny czy szeroko rozumiana praca reprodukcyjna zawsze były istotne dla kapitalistycznej akumulacji, nawet jeśli ich waga nie została w pełni rozpoznana przez Marksa. Mimo iż Cooper i Waldby nie czynią tej kwestii bezpośrednim przedmiotem swoich rozważań, to zauważają (Waldby i Cooper 2014, 6), że wielu teoretykom biokapitalizmu, poruszającym się na wysokim poziomie ogólności, nie udaje się postawić najistotniejszych pytań, w tym tego o rolę, jaką życie samo odgrywało w fordystycznych warunkach (re)produkcji.
[2] Do tej grupy Helmreich zalicza prace takich autorów jak: Kaushik Sunder Rajan, Eugene Thacker, Michael Fortun, Paul Rabinow czy Nikolas Rose. Autorzy z tego kręgu poświęcają znacznie większą uwagę pytaniom o znaczenie aniżeli o samą biologiczną materię. Koncentrując się na problemach zarządzania informacją, opisują oni stosunki produkcji równolegle z wyłaniającymi się nowymi etycznymi podmiotowościami – posiłkując się rozważaniami Maxa Webera zastanawiają się, jakiego rodzaju etos wyraża „ducha biokapitalizmu”.